Dziennik obecny był na znakomitej większości naszych sesji – jednak nie na wszystkich. Piewszy wpis pojawia się mniej więcej po roku grania (wtedy pojawił się pomysł wprowadzenia na sesje dziennika, co później uznaliśmy za całkiem sympatyczny element całej tej zabawy). W dzienniku zabrakło także wpisów dotyczących ostatnich miesięcy kampanii, kiedy drużyna ostatecznie rozpadła się.
Dlatego w tym miejscu – w ramach małego wprowadzenia (czytaj: przypomnienia sobie samemu:) mowa będzie o początku kampanii, najwcześniejszych przygodach i pierwszych wyzwaniach, o których dziennik nie wspomina.
O powodach, dla których poszczególni członkowie drużyny postanowili wyruszyć w nieznaną Barsawię, mowa jest przy opisie poszczególnych bohaterów. Kein opuścił rodzinne strony w poszukiwaniu pomocy dla zaangażowanych w wojnę Skawian. Podczas podróży na północ – głodny i skrajnie wyczerpany spotkał Morgluma który nie zawahał się udzielić mu pomocy. Tak naprawdę obaj byli wtedy sobie potrzebni: Morglum wiedział jak radzić sobie w dziczy, zaś Kein miał trochę większe ‘teoretyczne’ pojęcie o regionach Barsawii.
Tym sposobem Kein z Morglumem ruszyli dalej razem. Dotarli do wioski (zamieszkiwanej głównie przez krasnoludów i ludzi), w której spotkali Venoma, Morfeusza i Saverloota. Wspomniana trójka dotarła tutaj po kilkunastu dniach podróży na zachód od swojego kaeru. Nie można powiedzieć, że adepci od razu się zaprzyjaźnili.
Morglum pierwszy raz miał styczność z elfami i nie bardzo był w stanie zrozumieć te istoty. Brak akceptacji był zresztą odwzajemniany;). Ogniwem, któro połączyło dwie grupy okazał się być Saverloot. Już podczas pierwszej rozmowy na tyle sprowokował Morgluma, że ledwo przeżył to spotkanie. Kilka godzin później byli już oddanymi kompanami, a pozostałym adeptom nie pozostało nic innego, jak tylko się do siebie „przyzwyczaić”:).
Być może wcale ta grupa nie opuściłaby wioski jako jedna drużyna, gdyby nie szereg wydarzeń, które skłoniły ich do wspólnego działania. Po pierwsze: Saverloot jeszcze przed dotarciem do wioski zwędził jakiemuś obsydianinowi naszyjnik z krwawo czerwonym kamieniem. Nie trzeba było długo czekać na osoby, które wyraźnie tym klejnotem były zainteresowane. Drużyna musiała poczekać jeszcze wiele miesięcy, by zdobyć o tym przedmiocie więcej informacji.
W tym czasie także drużyna natrafiła na łowców niewolników oraz grupę orków z Kratas, która ścigała ich od wielu dni. Drużyna nie wiedziała jeszcze wówczas że orki wykonywały rozkazy samego Garlthika, który nie życzy sobie niewolnictwa w Kratas, natomiast jego największy konkurent – krwawy elf Vistrosh, ma na ten temat zupełnie odmienne zdanie.
Tym sposobem, drużyna wmieszała się w wewnętrzne sprawy Kratas (zupełnie nieświadomie stając po stronie Garlthika). Wśród wielu osób zaangażowanych w walkę z łowcami niewolników, drużyna poznała między innymi Eenga (Wojownik, człowiek z ludu Worstów), Sheenę nazywaną przez kompanów ‘Księżniczką’ (Zwiadowca, młoda, zwariowana orczyca z Kratas), oraz (jeżeli chodzi o drugą stronę konfliktu) niejakiego Fegisa (człowiek w średnim wieku, nieadept, ale dobrze wyszkolony wojownik). Sheena była pierwszą konkurentką słynnej wietrzniaczki Terricji, jeżeli chodzi o bliską współpracę z władcą Kratas.
Jak więc widać drużyna szybko wpadła na głębokie wody barsawiańskich intryg – o wiele głębsze niż to wyglądało na pierwszy rzut oka. Obserwująca drużynę Terricja rozpoznała po tatuażu, iż Kein jest wychowankiem Galahana (a Garlthik nie żył z Wiecznym Tułaczem w przyjaźni).
Ku uciesze Terricji i Garlthika – Kein miał ze sobą miecz swojego przybranego ojca. Chodziło teraz tylko o to, by delikatnie skłonić go do współpracy, a następnie wykorzystać do własnych celów. Garlthik wolał być wówczas ostrożny, gdyż nie wiedział że Kein jest jeszcze żółtodziobem nic nie wiedzącym o przymierzu jego Galahana z horrorem.
Sheena otrzymała zadanie zaprowadzenia drużyny do Kratas (niczego nie byli świadomi i nie trzeba ich było specjalnie namawiać). Tymczasem Gartlhik skontaktował się z niejakim Varnigernem (wiekowy elf, Ksenomanta, jeden z rajców Travaru) – swoim dawnym kompanem, by poinformować go, że od lat ukrywający się przed światem Galahan wypuścił w Barsawię swojego następcę.